A tak poza tym co do rodziców masz rację. tylko że działania Owsiaka a zwłaszcza Woodstock akurat wyzwalają te najgorsze zachowania. Dwa lata temu miałem to nieszczęście jechać pociągiem, którym wracała młodzież z Woodstock. Nie polecam.
Zbliża się mój ukochany festiwal, czyli Przystanek Woodstock. Czekałem na niego cały długi rok, w zeszłym roku debiutowałem i uległem jego magii. Na tegoroczną edycję zabieram z sobą dwójkę znajomych, którzy będą pierwszy raz i oboje zadali mi podstawowe pytanie, co ze sobą zabrać? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma, wszystko zależy na ile dni chcesz się wybrać. Ja w zeszłym roku byłem 8 dni, widziałem dokańczającą się budowę scen, rozstawianie gastronomii, przyjazd tłumów i masę uśmiechniętych twarzy ludzi. Z ekwipunkiem nie miałem problemu, powód? Pojechałem z bywalcami, niektórzy na Woodstocku byli coś koło 10 razy, więc po prostu miałem kogo się radzić. Wiem, że część z was w tym roku też debiutuje, dlatego w tym artykule napiszę wam MUST HAVE, które musicie mieć na Przystanku Woodstock. 1. Namiot Spać w czymś trzeba prawda? O tej porze hotele dawno są zarezerwowane a i dymania z miasta na pole Woodstockowe to też nie mała wycieczka. Chętni mogą wykupić miejsce na specjalnym polu, polecam to szczególnie rodzinom z małymi dzieciakami. Tak czy siak namiot musicie mieć, sprawdźcie go przed wyjazdem, czy jest szczelny i najważniejsze czy potraficie go rozłożyć. W zeszłym roku 2 dni przed festiwalem przywaliło srogim deszczem, w tym roku może być podobnie. Upewnijcie się czy nie brakuje wam śledzi, czy nie ma dziur. Do spania proponuje śpiwór, w najgorszym przypadku karimata a w najlepszym oba. Naprawdę nie narażajcie się na spanie na glebie. Wiem, można ale po co odchorowywać potem? 2. Toaleta Nie, nie każe brać wam kibelka z sobą, tutaj powiem wam co warto wziąć do codziennej toalety. Standardowo pasta i szczotka do zębów, jest tam jak kły umyć. Warto zaopatrzyć się w podkładki do toi-toia. Mydło i cała reszta prysznicowego stuffu to rzecz oczywista, o prysznice się nie obawiajcie. Zabawa na kranach jest przednia, poza tym są też ciepłe (płatne – w zeszłym roku 7zł) natryski, więc nie będzie problemu z intymnością i ciepłotą. Proponuję zabrać ze sobą 2 ręczniki, tak aby mieć na zmianę gdy jeden będziecie suszyć. Papier toaletowy i chusteczki to również niezbędny asortyment. 3. Odzież Weźcie ze sobą przynajmniej 2 pary butów, jedne takie które pozwolą wam chodzić po całym polu, skoczyć do miasta i bezpiecznie deptać trawę. Drugie to … klapki, w nich najwygodniej iść pod prysznic czy do kranów. Jeśli ktoś z was zamierza iść w pogo (ja chodzę w adidasach i jestem kretynem) to warto zaopatrzyć się dodatkowo w buty posiadające twardy czubek. NIGDY nie róbcie tego boso, rok temu na taki pomysł wpadła jedna dziewczyna, szybko ją od tego odwiodłem. Ubrania standardowo jak na tą porę roku, jeśli ktoś ma problemy z intymnością pod prysznicami to strój kąpielowy obowiązkowo. Poza tym weźcie jedną bluzę i spodnie z długimi nogawkami, zawsze może trafić się jeden chłodniejszy dzień czy noc. Polecam też zaopatrzyć się w chustę na usta, jeśli będzie upał to pył i kurz będzie wszędzie, lepiej ograniczyć wdychanie tego do minimum. Dokumenty, pieniądze i cały cenny asortyment warto mieć ciągle przy sobie także nerka będzie dobrą inwestycją. 4. Jedzenie Jedzenie bierzcie maksymalnie na 2 dni, dłużej to nie poleży jeśli nie macie żadnej lodówki (w samochodzie np.). Konserwy się ugotują, chleb wyschnie. Jest gastro na miejscu przystanku, jest 40minut spacerem do marketów, będzie prawdopodobnie polowy Lidl. Nie trzeba wynosić pół lodówki z domu. 5. Sprzęt Na miejscu będzie ładowanie telefonów ale kolejki tam będą długie, dlatego warto zaopatrzyć się w zapasowy telefon. Dobrym rozwiązaniem są ładowarki solarne, ja w tym roku rozważę to wyjście. Scyzoryk okaże się przydatny gdy przyjdzie wam pokroić konserwę czy nałożyć coś na chleb. Latarka będzie wielce przydatna w nocy, jeśli jedziecie pierwszy raz MUSICIE ją mieć. 6. Zdrowie Warto zabrać ze sobą jakieś tabletki przeciwbólowe, plastry, mały opatrunek, woda utleniona. Są na miejscu czerwoni, świetnie pomagają ale czasem przypadkiem się skaleczymy i nie warto zawracać im dupy jeśli rana jest wręcz minimalna. 7. Ty Najważniejsza rzecz na sam koniec, zabierzcie ze sobą dobre nastawienie i masę uśmiechu. Ponad to w tym roku urządzamy jakieś spotkanie – moje z wami, umówimy się tydzień przed festiwalem na jakieś piwo, prawdopodobnie zbiorę od was numery telefonu i skompletuję was pierwszego dnia festiwalu. Także pewnie pogadamy sobie, cykniemy kilka fotek, napijemy się piwa i najważniejsze poznamy się. Będę miał dla was jeszcze jedną niespodziankę ale o niej później.
Jak poznawać fajnych ludzi? by Malvina Pe. 26 marca 2014 Komentarze: 52. Zdarza nam się narzekać na samotność albo brak osób, z którymi moglibyśmy dzielić swoje pasje. Nie biegam, bo nie mam z kim, a sam nie lubię. Nie chodzę na dramenbejsy, bo moi znajomi wolą jazz. Nie idę na kawę do Starbunia, bo właśnie się przeprowadziłem
Nie jedźcie na Pol’and’Rock Festival. Oto 12 powodów, dla których warto omijać dawny Woodstock szerokim łukiem Nie jesteście pewni czy wybrać się na Pol’and’Rock Festival 2018? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości - jest duża szansa, że was tam okradną albo pobiją. Stracić... 16 lipca 2018, 14:28 Nie jedźcie na Woodstock. 12 powodów, dla których należy omijać ten festiwal szerokim łukiem! Wybieracie się na tegoroczny Przystanek Woodstock (teraz już Pol'and'Rock Festival)? Zastanówcie się! Podobno jest to najgorsze miejsce na ziemi, a jeśli was... 10 lipca 2017, 16:52 Niesamowite pamiątki z Przystanku Woodstock w Żarach. Zobaczcie pocztówki sprzed ponad dwudziestu lat. Musicie je obejrzeć! Pocztówki z Przystanku Woodstock z 1999 roku! To dopiero historia. Projektował je i wydał Franciszek Łuckiewicz, żarski kolekcjoner. Do dziś czuć ten klimat -... 24 lipca 2022, 9:40 Główna gwiazda Pol'and Rock Festival nie zagra! Limp Bizkit odwołują trasę Złe wieści dla osób, które wybierają się na festiwal Pol'And Rock. Główny headliner - amerykański zespół Limp Bizkit - właśnie odwołał swój występ. Ze względu... 18 lipca 2022, 14:20 Pol'and'Rock Festival koło Czaplinka. Koniec sporu gminy z dzierżawcą lotniska [zdjęcia] Na 100 dni przed 28. Pol'and'Rock Festivalem na lotnisku w Broczynie koło Czaplinka udało się zażegnać spór między dzierżawcą terenu a gminą. Impreza będzie się... 27 kwietnia 2022, 9:26 Festiwal Pol’and’Rock w roku 2022 koło Czaplinka zagrożony? Decyzje wkrótce [zdjęcia] Organizatorzy 28. Pol’and’Rock Festival, który ma zawitać do Broczyna koło Czaplinka mają problem. Spółka rolna ma tam obsiane pola, z których chciałaby zebrać... 24 marca 2022, 13:57 28. Pol’and’Rock Festival 2022 przenosi się do Czaplinka! Na lotnisko Broczyno [zdjęcia] Wiadomość o przeniesieniu wielkiej imprezy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na dawne lotnisko w Broczynie koło Czaplinka potwierdził burmistrz Czaplinka. 1 marca 2022, 12:44 Testy, dezynfekcja i maseczki na Pol'and'Rock Festivalu. Jurek Owsiak zdradził, gdzie odbędzie się tegoroczna edycja 27. Najpiękniejszy Festiwal Świata Pol'and'Rock Festival w tym roku odbędzie się w innym miejscu niż dotychczas. - Wszystkie osoby uczestniczące w festiwalu... 27 kwietnia 2021, 14:18 Janusz Gajos kontra Prawo i Sprawiedliwość. Beata Mazurek o wypowiedzi Gajosa podczas 26. Pol'and'Rock Festival: "Insynuacje prostaka" "Mały człowiek, jednym ruchem ręki, podzielił nasz kraj i nas samych na dwie części" - mówił w trakcie 26. Pol'and'Rock Festivalu Janusz Gajos, jeden z... 4 sierpnia 2020, 11:02 Tłumy nad Wartą w Poznaniu. Kąpiele w błocie i szalona zabawa! Zobacz zdjęcia z wielkiej domówki W sobotę nad Wartą w Poznaniu można było spotkać tłumy imprezowiczów. Były odważne kąpiele w błocie i szalona zabawa. Wszystko w ramach wielkiej domówki z... 2 sierpnia 2020, 10:43 Domówki Pol’and’Rock Festival 2020 w Wągrowcu. Jakie już zaplanowano? Domówek Pol’and’Rock Festival 2020 nie zabraknie w Wągrowcu. Zgłoszono już pierwsze imprezy. 30 lipca 2020, 19:01 Pol’and’Rock Festival w tym roku online. Tak bawili się uczestnicy poprzednich edycji [ZDJECIA] 30 lipca rozpocznie się tegoroczna edycja Pol'And'Rock Festival 2020. Ze względu na pandemię koronawirusa będzie to inny festiwal niż zwykle - odbędzie się... 30 lipca 2020, 13:37 [Koronawirus] Jerzy Owsiak: Chwilowo pokonał nas wirus. Na Pol’and’Rock Festival spotkamy się dopiero za rok w dniach 29-31 lipca 2021 r. W Kostrzynie nad Odrą spotkamy się dopiero za rok, a więc w dniach 29-31 lipca 2021 - pisze Jerzy Owsiak. Jak dodaje, w dniach 30 lipca - 1 sierpnia zapraszamy... 27 kwietnia 2020, 20:53 Zespół ze Stronia Śląskiego ma szansę zagrać na Pol'and'Rock Festival! Shakin Pork, zespół ze Stronia Śląskiego ma szansę zagrać na wyjątkowym festiwalu Pol'and'Rock Festival. Wszystko jest w rękach internautów, którzy zdecydują w... 21 kwietnia 2020, 16:05 Jaślanin chce zagrać na festiwalu Owsiaka. Kiedyś wystąpił przed Metallicą Pochodzący z Jasła wokalista i gitarzysta Michał Wójcik wraz z kolegami z grupy Cinemon walczy o występ na Pol’and’Rock Festival 2020. - Idziemy komponować... 21 lutego 2020, 11:01 Nasi Czytelnicy na Pol'and Rock Festival [ZDJĘCIA] Choć 25. Pol'and Rock Festival zakończył się w niedzielę, nasi Czytelnicy wciąż wspominają go z mnóstwem emocji i ogromną energią. W galerii zdjęć publikujemy... 8 sierpnia 2019, 11:34 Grudziądzko-bydgoska ekipa ratowników medycznych czuwa na Pol'and'Rock Festivalu 2019 [zdjęcia] - Jest mega atmosfera - mówi Marcin Gizicki, jeden z ośmioosobowej ekipy ratowników medycznych z Grudziądza i Bydgoszczy czuwających nad bezpieczeństwem... 3 sierpnia 2019, 17:40 Przystanek Woodstock 2019: Trwa Pol'and'Rock Festivalu. Oto najpiękniejsze pary na festiwalu Trwa Pol'and'Rock Festival, czyli dawny Przystanek Woodstock. Zobacz najpiękniejsze pary, które przyjechały do Kostrzyna nad Odrą. 3 sierpnia 2019, 12:55 Przystanek Woodstock 2019: Przez Pol'and'Rock przeszła parada przebierańców [ZDJĘCIA, WIDEO] Pol'and'Rock Festival (dawny Przystanek Woodstock) oficjalnie rozpoczyna się w czwartek, ale zabawa w Kostrzynie zaczęła się znacznie wcześniej. Na przykład w... 1 sierpnia 2019, 10:00 Będą pociągi na Woodstock! Pamiętacie? Tak się jeździło specjalnymi pociągami [STARE ZDJĘCIA] Dawny Woodstock, a obecnie Pol’and’Rock Festival co roku przyciąga wielu miłośników muzyki. Spora ich część docierała do Kostrzyna specjalnymi pociągami. Kilka... 16 lipca 2019, 12:04 Z Pomorza Zachodniego na Pol'and'Rock pociągiem. Jest rozkład! Znamy rozkład jazdy dodatkowych pociągów, które pozwolą dojechać mieszkańcom Pomorza Zachodniego na festiwal Pol’and’Rock w Kostrzynie. 11 lipca 2019, 12:54 Pol'and'Rock Festival 2019. Premier: Poleciłem przygotowanie pociągów, które dowiozą uczestników na festiwal w Kostrzynie "W trosce o bezpieczeństwo uczestników festiwalu w Kostrzynie nad Odrą (Pol'and'Rock Festival 2019 - red.), poleciłem ministrowi Adamczykowi przygotowanie... 18 czerwca 2019, 20:36#woodstock #polandrock #festival #wosp #owsiak Dla tych co nie byli, krótko jak było z mojej perspektywy. Na samym dole macie listę linków do artykułów z różnych źródeł. Sami sobie porównajcie i wyciągnijcie wnioski bo to nie jest matura gdzie tylko jedna odpowiedź jest poprawna. Niestety. Ogólnie bardzo się cieszę,że byłem, pomimo mojego marudzenia, że ch z tego będzie, że mało ludzi, że nie to miejsce, że tylko dla zachipowanych no bo jaka to wolność i co On sprzedaje. Jak zawsze nie żałuję i czas zacząć nowy rok życia dzięki wszystkim, z którymi byłem, bez was byłoby słabo. 1. Tylko dla tych z czipem. No rozumiem, że nie będzie sobie robił pod górkę, bo mu tam zaraz pisdowcy wjechaliby w biznes i zaorają. Nam zresztą też. Mógłby coś bardziej w tym temacie pociągnąć ale wiadomo trzeba wszystko mówić i być zachowawczym, żeby był wilk syty i owca cała. Nie lubię tego. Były te gdzie trzeba wsadzić zapałkę albo kijek żeby leciała woda + do tego rynny. Mega słabo, najgorsze rozwiązane, jak wiem, podyktowane brakiem instalacji sanitarnej. Wodę dowoziły beczkowozy a ciepła była dlatego, że w wielkich workach leżała i grzała się na słoneczku. Krany w Kosttrzynie to najlepsze rozwiązanie, koniec kropka nic nie poprawiać. Szlaufy też nie było jak dopiąć. WC Tron zamiast toi toia Złoto, czysto, jeszcze lepiej niż ostatnio. Dużo więcej WCTronów w porównaniu do ilości tojkow na Kostrzynie przy takiej ilości osób. Bardzo na plus, lepiej nie będzie, i wszystko mniej pomalowane , bez wybitych tylnych ścian i sufitów :) 3. Prysznice Podwyżka - 12 PLN - brak porcelany, tylko prysznic. Ładne bilety a nie zwykł paragon. 4. Browary Podwyżka ! były 4 , potem 4,5 teraz 7 złotych. Czy to ta inflacja ? 4. Pasaż Zajebisty ! Szeroki, przestrzenny, jak mieszkanie na które mnie nigdy nie będzie stać. Sklepików dużo mniej ale wiadomo dlaczego, mało ludzi, mało zarobków i etc. Przez jego wielkość gęstość imprezy zmalała, nie było takiej bibki jak czuć w kostrzynie gdzie ta gęstość jest dużo dużo dużo większa. Absolutny brak pancurów, pewnie sobie policzyli ile z ate 50 pln będzie amareny :) , zero rozrzuconego żarcia z kryszny, ogólnie bardzo czysto, wszędzie. Jak to ktoś mówił,"... za czysto tutaj, trzeba naśmiecić trochę" :D Ogólnie grzecznie, Narnia nadrobiła ale widać było, że jest tego mniej. Może dlatego że gówniaki się nie szczepią a to oni mają najwięcej powera do kręcenia impreza (vel żwir) a my stare dziady ? Sam nie wiem, pogadamy o tym w Pro. 5. Dojazd InterCity złoto, dalej tlk / regio. 110 w obie strony. Trasa na około 5 godzin - 2 przesiadki średnio się jedzie, godziny różne. Pociąg nam się spóżnił więc zamiast o 12 byliśmy po 14 ale na rozpoczęcie zdążyliśmy. Z Kołobrzegu do Płotów były dodatkowe szynobusy. Bardzo fajnie, bez problemu , ale widać, że ludzi dużo mniej, w normalnych warunkach wszystko by się zesrało. Kolejny argument czemu ograniczenie ludzi ma sens. Wracając pociągiem o 730 z Płotów było 17 osób z policji i sokistów na jakieś może 150 woodstokowiczów. Zabawnie to wyglądało. Sam dojazd na pole to też kawał drogi, zero taksówek, zero możliwośći, wszystko do zrobienia. Przy 100 to by się za ch nie udało. Wszystko się spieło bo mało ludzi. 6. Brak Kryszny czyli gdzie jest nasze hare hare Można ich lubić albo nie ale bardzo szkoda, brak fallusa i kulki mocy ;( Przez to brak ziomków napierd*** "Haribol, Haribol" przez całą noc i mantrując inne cuda. Też szkoda, brak tego czegość. Szkoda, bo po tym pasażu by śmigali jak w need for speedzie. 7. Lidl Jak zawsze wsystko to samo i lechy smakowe zerówki prosto z zimnej lodówki gdzie nie oszczędzali i jednak dorzucili prawilnie -1 / -2 stopnie więcej aby było zimniej. 8. Skala Wszystko było przeskalowane na mniejszą ilość ludzi i dlatego działało. Inaczej by nie pykło i sądzą, że byłyby problemy. Po prostu szybciej się czasem nie da. Wszystko można było dostać szybciej i bez kolejek. Fajnie. 9. Płoty Biedra jest i inne markety ale żarcia i infrastruktury sklepowej jak w kostrzynie nie ma. Kostrzyn przypomnę miał Woodstock 16 lat z rzędu. Wszystko się ogarnęło w tym czasie. 10. Żarcie Spoko porcja ziemniaków za 13 (tylko ziemniakó) Ziemniaki + kefir (oddzielnie w buteleczce) - 17 , czyli 4 pln za kefir, słąbo kapke ale ziemnioki pycha Zestaw : Karków / Schab + ziemnioki + surówka i ogórek (taki sredni) 25 pln, mogłoby być za 20/22 Zapieksa XXL za 22 to żart k** , ani to X ani to L. Zurek 13 , Bigos 17, Stripsy z frytkami za 22 to frytki i 3 żałośne kawałki czegoś w panierce. Słabo w pis Ogólnie szkoda, że brakowało żarcia z zeszłego roku (prywaciarzy). Więcej kasy dla Jurka w koncu bo nie ma wyboru. 11. Zdjęcie Fotograf nas pięknie wykadrował i w ogóle już mieliśmy jechać na okładkę vogue za najlepszą stylizację festiwalową 2021 a tu się okazuje, sory chłopaki nie to piwo bo ktoś szedł z perełką zamiast z jedynym praiwlny piwem lechem :) 12. Pogoda Nie ma pisu... było zimno (prawie jak kiedyś pewnego roku w Kostrzynie) pizgało wiatrem non toper, cyba to kwestia otwartej przestrzeni, nie wiem , może taka pogoda. Masakra generalnie. Jak tam ma być tak zawsze to słabo. Z drugiej strony zachody słońca były przepiękne, wielka połać otwarta, może kiedyś usypią górkę aby było coś widać i podziwiac widok jak w Kostrzynie. Zawsze można się będzie rozbić pod lasem bo w zasadzie cały plac to jedna wielka patelnia. Ale my zawsze mamy dach, no w tym roku bardziej szyber niż dach :D 13. ASP Tak jak zawsze. Spory wybór dla każdego cos innego i jakis koles co zasypiał ludzi na stojąco :) 14. Kolorowi Miałem wrażenie, że czerwonych bardzo mało, dopiero się 'pokazali' i widziałem ich w piątek / sobotę, niebieskich jakoś dużo więcej było ? 15. Apteka Fajnie, że postawili, punkt apteczny i wszystko co potrzebne dla małego hipohondryka. 16. Zakonczenie Jak zawsze, Jureczek pierdololo, (zobaczycie na wypoku w komentach), generalnie chciał coś chyba powiedzieć ale jednak nie poszło do końca bo bał się konsekwencji. Nie to co 4-5 lat temu jak wszystko krzyczeli jec tvn pod sceną :) Bo przecież pis to złoto. Jak zawsze łezka w oku i wku*** czemu ktoś to tak spier że was tu nie ma ;( 17. Internet Wpisów jest masa, dużo hejtu, jakos wyjąkowo dużo, widać ze trolle są wszędzie i oplacani ale też nie chce nikogo wynosic na piedestał. Sami wiecie i kazdy ma wlasna dupe od myslenia i zrobi co najlepsze dla niego (co nie znaczy zgodne z prawda) :) Pozdro 600 widzimy sie za rok Koniec Standardowo brak poczty czy innego kuriera. Szkoda. Snickers jako nowość pis wniósł, scena i tyle. Brak iqosów, fajki w lidlu. Szkoda, ze nie Kostrzyn ale ponizej jest wytlumacznie Yurija. Bo remonty, bo drogi, obwodnice budują i etc. te lekko licząc pół bańki sparaliżuje wszystko. Do tego Jurek pewnie chce mieć własne bo plotki są, że Owsiak chce to kupić i mieć dla siebie, żeby nikt mu się tam nie wpier** z nosem. Najważniejsze : Dlaczego nie kostrzyn Tvp info Sakiewicz jak zawsze w formie : Wypok i polski gruz internetowy (posortowac najnowszymi) Rózne punkty siedzenia i perspektywy widzenia : pokaż całośćNieważny dowód osobisty a wyjazd zagraniczny – wyrobienie nowego. Dowód osobisty wydawany jest na 10 lat, chyba że mamy skończone 65 lat – wtedy dokument tożsamości dostaniemy bezterminowo. Częściej, bo co 5 lat, wymienia się dowód osobisty dzieciom (tak, jest potrzebny, gdy podróżujesz z dziećmi np. po UE – zamiast paszportu). polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. I don't have anyone I don't have anybody I got nobody nobody else I can don't have anyone else l don't have anyone I don't have a date I have no one to share I just don't know who Teraz cały dzień jestem zabiegana i nie mam z kim pogadać. Ale nie mam z kim rozmawiać. Muszę jutro jechać do kliniki, a nie mam z kim zostawić Bena. I have to drive us back to the clinic tomorrow and I don't have anybody to look after Ben. Papa, mam problem, i nie mam z kim o tym pogadać. Papa, I got a problem, and I got nobody to talk to but you. Więc nie mam z kim się kontaktować. Mam ochotę krzyczeć, ponieważ nie mam z kim porozmawiać. Ale nie mam z kim porozmawiać, a z kimś muszę. Ale nie mam z kim świętować. Tylko kiedy nie mam z kim rozmawiać. Że skoro nie mam z kim iść na bal. Przez ciebie już nie mam z kim rozmawiać. Na dworze nie mam z kim rozmawiać. I tak nie mam z kim pójść. Niestety nie mam z kim robić telefonicznych koktajli. Sadly, I have no one to call and make phone smoothies with. Ale nie mam z kim porozmawiać. Jest piątek, a ja nie mam z kim się spotkać. Robby, nie mam z kim o tym porozmawiać. Mój brat Jack żeni sie jutro i nie mam z kim iść. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 161. Pasujących: 161. Czas odpowiedzi: 193 ms. Pierwszym na nagraniu jest przepytywany Roman z obwodu leningradzkiego. – Mamo, tato, nie chciałem jechać na Ukrainę. Powiedziano nam, że jedziemy na ćwiczenia z 25. brygadą. Ale na koniec, w nocy 23 lutego powiedziano nam, że jedziemy na Ukrainę, przekraczać granicę. Nie chciałem tego – opowiada.
Jest lato a jak wiadomo to czas najlepszych festiwali, Open’er już za nami, za chwilę Woodstock, na który próbuje się jakoś teleportować a zaraz potem Coke Live Festiwal, który zapowiada się również ciekawie. Jestem typem człowieka, który ubóstwia koncerty, byłem na wielu, widziałem śmietankę polskiego rapu, całkiem dobre reggae, sporo genialnego punka. Słuchałem na żywo Gienek Loska Band, Farben Lehre, Gurala, 52 Dębiec, Pidżamę Porno a nawet zdarzyło mi się wysłuchać Kamila Bednarka. Klimat jaki tworzy się na koncertach jest niepowtarzalny ale to co serwują nam festiwale to jest jakiś kosmos. Tam grają różne zespoły, często prezentujące całkowicie inne style muzyczne, stąd na takiej imprezie można spotkać masę różnorodnych i pozornie nie mającego nic wspólnego ze sobą ludzi. Integracja jest przednia, wiadomo, trochę alkoholu i człowiek robi się otwarty na ludzi. Poznałem na koncertach kilkoro wariatów, z którymi bawiłem się przednio, do tej pory kontakt jest utrzymany, w tym roku mam nadzieję znowu zdobyć wartościowe znajomości. Płock 2011, teraz trochę wydoroślałem =) Wybaczcie pikselki na twarzach ludzi ale zdjęcie było pełen spontan na upieprzonej Płockiej plaży w trakcie eventu z okazji 25-lecia Farben Lehre, nie znam ich ale gdybym ich miał okazję spotkać ponownie to zmieniłbym ten stan rzeczy na pewno. Ta różnorodność ludzi na festiwalach jest genialna ale żeby nie było tak kolorowo należy też wspomnieć o możliwych minusach, właściwie to jednym. Za przykład posłuży mi Woodstock i koncert Prodigy, moi znajomi, którzy są stałymi bywalcami tego festiwalu od dobrych kilku lat zgodnie stwierdzili, że wtedy przyjechała cała masa naćpanych technomułów, chcących zobaczyć Prodigy. Nie dość, że sam koncert był słaby i robili raczej za support do Łąki Łana to ich 'fani’ nadawali się do przyćpania, wychlania i ew burzenia do pozytywnych ludzi festiwalu, przecież jak można nie mieć koszuli z nadrukiem smoka, czy chuj wie czego. Tak więc pośród tej całej różnorodności można trafić na bandę wieśniaków, którzy zakładając badziewną koszulę do kompletu z białymi bucikami udają wielkich ludzi z miasta a tak naprawdę słoma z butów wystaje bardziej niż rolnikowi po koszeniu siana. Znajdzie się też sporo ludzi rozprutych jak stare szafy grające ale często są oni nieszkodliwi i sobie leżą upierdzieleni w błotku. Widok nie za przyjemny i sporo osób właśnie tak widzi chociażby Woodstock ale to jest myślę skrajność, są oczywiście akcje w błocie, no bo czemu nie? Jednak facet leżący w takim czymś to raczej rzadkość. Jeśli błoto to tylko tak. źródło: źródło: Festiwale to nie tylko dobra muzyka, to genialna atmosfera, sam dojazd może być wielką przygodą, czasem nawet większą niż sam event. Pociąg na Woodstock jest epickim wydarzeniem, mówią że ten kto na festiwal nie pojechał szynami to tak naprawdę nigdy nie był na Woodstocku. Jeśli zastanawiasz się czy warto pojechać na festiwal, odpowiem twierdząco, nie ma na co czekać, jedź, przeżyj przygodę życia. Gdybyś przypadkiem nadal się wahał to obejrzyj poniższe filmy z Woodstocku. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się dotrzeć na Woodstock i spotkam tam Ciebie, napijmy się razem piwa. Do zobaczenia. Przeczytaj również Kto pisze? Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.jechać. (imperfect) jadę, jedzie v imp. (potoczny) (brzydko pachnieć) to smell to stink (potoczny) jedzie od niego alkoholem/potem/czosnkiem he smells albo reeks of alcohol/sweat/garlic ale od niego jedzie! he’s stinking the place out! (potoczny) jedzie mu/jej z ust he/she has bad breath z piwnicy jechało stęchlizną a damp albo musty Wrzesień + grudzień CO?! Nie, nigdy, przenigdy, w życiu, ohyda, nieeeePewnie już się domyśliłaś, ze znam te osobę 😅 Świetna zdrapka 💞 Odpowiedz1 Kto z października? Odpowiedz1 ListopadKurde chyba nie znam nikogo z listopada Odpowiedz1 @Nostalgicznadusza na trawie na szczęście, ale i tak uderzałam głową w ziemię jak trzeba było się szybko zerwać 😑 Odpowiedz1 pokaż więcej odpowiedzi (9) Luty Świetny quiz! Odpowiedz1 @.Alleksa. Dziękuję! Ciekawe czy się sprawdzi! 😄 Odpowiedz Super luty moja przyjaciółka od zerówki😄 Odpowiedz1
"Marzę o tych wakacjach już od tak długiego czasu! Przecież zasłużyliśmy sobie na odpoczynek. Przez długi czas zbieraliśmy pieniądze na to, aby wyjechać do ciepłych krajów. Mieliśmy się opalać, kąpać w morzu, zwiedzać A teraz żona chce się wycofać z naszych planów. Wszystko przez psy! Ona po prostu nie chce zostawić ich u rodziców".
O czym jak o czym, ale o Woodstocku mogę opowiadać do znudzenia. We wpisie o Przystanku wyczerpałam chyba większość możliwych argumentów mających na celu przekonanie tych, którzy wciąż mają opory, żeby odwiedzić Kostrzyn nad Odrą, że jest to słuszny krok. Ale co jak już zdecydujecie, że chcecie przyjechać na festiwal? Pierwsze razy są trudne. Nie wiadomo co, jak, o czym pamiętać, co zabrać i że istnieją życiowe lifehacki, także woodstockowe. Do dzieła. Kup bilet na pociąg wcześniej Można to zrobić na stronie przewozów regionalnych. Jeśli wiesz dokładnie kiedy i dokąd planujesz wrócić z festiwalu, warto kupić od razu bilety w dwie strony. Wprawdzie w Kostrzynie przez cały czas działa punkt biletowy, jednak kolejki do niego są ogromne – szkoda twojego czasu. Na dworcu również bądź wcześniej Serio. Dziesięć minut przed odjazdem to trochę życie na krawędzi, chyba że nie zależy ci aż tak na miejscu siedzącym. Chyba że nie zależy ci aż tak na jakimkolwiek miejscu i lubisz jechać kilka(naście) godzin wciśnięty gdzieś między drzwi a pociągową ubikację. Uwaga: jeśli jedziesz na Woodstock samochodem, pamiętaj, że wjazd na teren festiwalu możliwy jest do kilku dni przed jego rozpoczęciem (w tym roku do do północy) Nie bierz za dużo bagażu Popełniłam ten błąd podczas pierwszego Woodstocku. Wielki plecak, bo może to się przyda, tamto też, koszulek więcej, bo co jak się wybrudzę jak świnia. Za kolejnym razem zmądrzałam i mój bagaż ograniczył się do plecaka rozmiarów mniej więcej małego bagażu podręcznego. Właściwie na Woodstock nie potrzebujesz niczego bardziej zaawansowanego technologicznie niż trzy pary gaci, mydło i kawałek śpiwora. Dostęp do kranów jest nieograniczony, a posiadając parę sprawnych rączek na pewno będziesz w stanie przeprać sobie ubłocone skarpetki. Na terenie Przystanku znajduje się ogromny, polowy i bardzo tani Lidl, w którym można kupić wszystko. Dosłownie wszystko. Namiot, leżak i bieliznę na zmianę również. Dlatego też nie jest koniecznym wiezienie ze sobą do Kostrzyna kilogramów pasztetu i chleba. Wszystko kupisz na miejscu, a paragony z zakupów często można wymienić np. na darmową kawę. Uwaga: jeśli wybierasz się na festiwal sporo dni przed rozpoczęciem, musisz wziąć pod uwagę, że udogodnienia takie jak krany, płatne prysznice, strefa gastro czy Lidl będą jeszcze nierozstawione. Przejrzyj wcześniej harmonogram festiwalu Nie zrobiłam tego dokładnie za pierwszym razem, przez co ominęło mnie sporo fajnych wykładów i warsztatów. Woodstock to nie tylko koncerty – tu cały czas coś się dzieje. Wykłady oraz warsztaty na ASP (Akademii Sztuk Przepięknych), poranne zajęcia z jogi, pokazy kuglarzy, konkursy i zawody (chociażby te nieformalne we flanki). Dokładny i oficjalny harmonogram Przystanku możesz znaleźć na stronie festiwalu lub stworzyć go samodzielnie tutaj: kliknij i stwórz harmonogram Być może wspominałam już kiedyś przeczytaną gdzieś historię biednego woodstockowicza, który nie zabrał ze sobą tego pozornie mało znaczącego rekwizytu. Po dwóch dniach w namiocie, w hałasie, w upale i ogólnym zmęczeniu był tak zdesperowany i tak potrzebował minimalnego chociaż komfortu, że użył jako poduszki bochenka chleba. Brzmi śmiesznie, ale naprawdę po kilku dniach bez minimum wygody będziesz zdesperowany. Poduszka nie zajmie dużo miejsca, a oszczędzi twojej szyi bólu. Dwa lata temu wspomniany wcześniej bagaż miałam duży, więc bez problemu przyczepiłam do plecaka karimatę. Ale przyczepienie karimaty do plecaka trzy razy mniejszego od niej samej nie jest już takie proste. W zeszłym roku znalazłyśmy z Zuzą idealne rozwiązanie – zamiast karimat zabrałyśmy ze sobą dwuosobowy dmuchany materac. Jego przewiezienie jest wprawdzie trudniejsze, bo zajmuje więcej miejsca i nie jest tak lekki jak karimata, ale komfort spania jest nieporównywalny. Nie dość, że miękko, nie wieje od podłoża i w ogóle nie trzeba się tak bardzo przejmować nierówną ziemią (a i żaden patyk nie zacznie niespodziewanie gryźć w plecy w środku nocy), to w razie deszczu nie trzeba martwić się pobudką w kałuży. Materac to według mnie zdecydowanie najlepszy lifehack woodstockowy – przynajmniej jak do tej pory. Jeśli wciąż boisz się, że możesz mieć problem z rozsądnym spakowaniem plecaka na Woodstock, drużyna Jurka Owsiaka przychodzi z pomocą. Nie jestem pewna, czy panowie skuszą się na ten krok, jednak myślę, że dziewczyny jak najbardziej powinny. Jak powszechnie wiadomo, Woodstock nazywany jest pieszczotliwie Brudstokiem nie bez powodu. Teren jest wprawdzie w większości trawiasty, jednak sporo na nim miejsc piaszczystych i ziemistych, a co się z tym wiąże – pełno kurzu i pyłu. Wszędzie - przygotuj się, że po powrocie z Woodstocku przez trzy dni będziesz smarkać na czarno. Co do tego wszystkiego mają pomalowane paznokcie? Otóż już po kilku godzinach na festiwalu nawet największemu czyściochowi za paznokciami utworzy się tak zwana żałoba. Uciążliwym jest ciągłe wyciąganie piachu zza paznokci, a malując je na ciemny kolor łatwiej o nim zapomnieć. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, prawda? Szukając w internecie zdjęć woodstockowiczów zawsze prędzej czy później trafisz na ludzi w arbuzowych hełmach, arbuzowych biustonoszach, z arbuzowymi miskami i torebkami. Wniosek wysuwa się tylko jeden: arbuz jest wielofunkcyjnym środkiem zesłanym z nieba. Wierz lub nie, ale naprawdę idealnie sprawdza się jako uzupełnienie woodstockowej diety. Przy upale nawodni, jednocześnie wypełni żołądek na tyle, że żaden głód cię nie pokona. Do kupienia oczywiście w Lidlu. Nie świruj z bezpieczeństwem Wiele razy spotkałam się z pomysłem zamykania namiotu na kłódkę „bo na Woodstocku kradną”. No jasne, że kradną. Tak samo jak w supermarkecie, w autobusie i nad jeziorem; wszędzie trafi się jakiś oszołom. Po co więc dawać potencjalnemu złodziejowi sygnał, że trzymasz w namiocie coś cennego? Tak, kłódka jest sygnałem; po coś ją w końcu masz. Najlepiej mieć wszystkie wartościowe rzeczy cały czas przy sobie - mam na myśli przede wszystkim dokumenty, pieniądze i telefon. Świetnie w tym celu sprawdza się nerka. Co z resztą cennych przedmiotów, które są za duże/zbyt niewygodne, by trzymać jej 24/7 przy sobie? Najlepiej po prostu zostaw je w domu :) Niby oczywiste, ale w ferworze festiwalowych uniesień łatwo zapomnieć o kremie z filtrem i czymś na głowę. Wiem, że brzmi to trochę jakbym była przewrażliwiona, ale… naprawdę. Podczas Woodstocku rzadko się zdarza (przynajmniej mi) siedzieć non stop w miejscu. Przeważnie chodzi się od sceny do ASP, do kranów, do strefy gastro, a większość przestrzeni jest niezacieniona. Nawet nie zauważysz, kiedy słońce spali cię na skwarkę. Zabierz plandekę lub folię budowlaną/malarską Idealna na ochronę namiotu przed deszczem – można położyć pod spód bądź zawinąć na wierzch. Podwieszona na drzewie nad twoim miejscem biwakowym zapewni ochronę przed niechcianymi gośćmi w postaci kleszczy spadającymi z nieba. W toi toiach jest ciemno, szczególnie w nocy. Sprawdzone info. Żulerskim kocykiem nazywany jest koc spełniający funkcje brudne, robocze i izolujące. Świetnie nadaje się do siedzenia w piachu i nie jest go szkoda, gdy wybrudzi się masłem. Polecam każdemu takiego przyjaciela. Zapewne nie tylko ty. Dobrym rozwiązaniem jest bank podróży – ogłaszają się tu ludzie, którzy również szukają kompana. Do Festiwalu jeszcze tydzień, więc do dzieła – im szybciej tym lepiej!
Nie jedźcie na Pol’and’Rock Festival. Oto 12 powodów, dla których warto omijać dawny Woodstock szerokim łukiem Nie jesteście pewni czy wybrać się na Pol’and’Rock Festival 2018? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości - jest duża szansa, że was tam okradną albo pobiją. Stracić... 16 lipca 2018, 14:28 Nowy rozkład PKP grudzień 2021. Nowe trasy i przystanki. Od 12 grudnia droższe bilety na przejazdy regionalne Nowy rozkład jazdy pociągów PKP zaczął obowiązywać 12 grudnia 2021 r. Część pociągów wróciła na zmodernizowane linie, pojawiło się kilka nowych tras i 10 nowych... 13 grudnia 2021, 15:59 Rolling2Zwrotnik, wyprawa rowerowa na geograficzny Zwrotnik Raka już jest na półmetku. Przejechali na rowerach ponad 3500 km, przed nimi drugie tyle! 27 osób po chorobie nowotworowej - podopiecznych i przyjaciół Fundacji Rak`n`Roll, wraz z... 30 października 2019, 14:59 Chopin w sercu Warszawy - Międzynarodowy Festiwal Pianistyczny. Darmowe koncerty w wyjątkowym miejscu [PROGRAM] 18 bezpłatnych koncertów, 2 miesiące i wyjątkowe miejsce. Staruje Międzynarodowy Festiwal Pianistyczny „Chopin w sercu Warszawy”. Wydarzenie odbędzie się w... 9 lipca 2018, 8:14 Warszawa została stolicą Polski 18 marca. Przypominamy, jak miasto wyglądało dawniej. Piękne pocztówki z Warszawy! Warszawa została stolicą Polski 18 marca 1596 roku. Wtedy król Zygmunt III Waza przeniósł siedzibę władz z Krakowa do Warszawy. Z okazji rocznicy tego dnia... 18 marca 2018, 11:55 PKP kupił nowoczesne odśnieżarki. Kosztowały sto milionów. Dzięki nim na torach ma być bezpieczniej [ZDJĘCIA] Ponad sto milionów złotych Polskie Koleje Państwowe przeznaczyły na zakup 36 pojazdów, które mają poprawić bezpieczeństwo na kolei. Będą wysyłane w awaryjnych... 23 lutego 2018, 13:53 Pałac Kultury się zazieleni? Miasto chce wydać 5 milionów złotych na zielone centrum Rozpoczął się właśnie konkurs na projekt, który ma odmienić centrum Warszawy. Celem jest stworzenie koncepcji modernizacji i aranżacji terenu przy Pałacu... 21 lutego 2018, 12:21 To warszawiacy zdecydują o tym jak ma wyglądać miasto. Startuje projekt Osiedla Warszawy Osiedla o wysokim standardzie użytkowym, ekonomicznym, komunikacyjnym i estetycznym. Tak mają wyglądać te, które powstaną w ramach projektu "Osiedla Warszawy".... 16 lutego 2018, 7:56 Budżet Warszawy 2018. Oto najważniejsze inwestycje miasta, do wydania ponad 17 mld zł Ratusz określił budżet miasta na 2018 rok. Warszawa będzie miała do wydania ponad 17 miliardów zł. Oczywiście najwięcej pieniędzy pochłonie budowa drugiej linii... 17 listopada 2017, 9:53 WiFi w Pendolino? Jest szansa! "Będą intensywne rozmowy" Pojawiają się kolejne informacje na temat bezprzewodowego internetu w pociągach Pendolino. Wifi może pojawić się w pociągach już w przyszłym roku - czytamy na... 26 czerwca 2017, 8:19 Przerażające wideo z Powstania Warszawskiego nagrane przez nazistów [MATERIAŁ 18+] Odnalezione niedawno wideo zostało nakręcone podczas Powstania Warszawskiego przez niemiecką wytwórnię filmową UFA. Na materiale widać montaż z zabitymi... 12 kwietnia 2017, 9:27 Pociąg Warszawa - Poznań pojedzie szybciej? Może zyskamy 5 minut za dwa miliardy złotych O nieprawidłowościach i nadużyciach w spółce Polskie Koleje Państwowe napisał dziennikarz Konrad Majszyk z "Gazety Prawnej". W jego przekrojowym artykule... 16 marca 2017, 18:13 Ktoś rozsypał szpikulce na wjeździe do Warszawy. Przebite opony w 30 samochodach Wjeżdżających w środę rano do Warszawy spotkała przykra niespodzianka - ktoś rozsypał na jezdni ostre metalowe blaszki. Jak donoszą kierowcy, na wysokości... 9 lutego 2017, 17:04 Najlepszy budynek w Warszawie? Wybierz obiekt, ukończony w 2015 roku, który zasługuje na nagrodę Wkrótce wręczona zostanie nagroda architektoniczna Warszawy. Budynki nagradzane będą w sześciu kategoriach. Na waszych faworytów możecie głosować na stronie:... 23 listopada 2016, 17:38 Płonące derby Warszawy, setki ofiar, czyli jak wyglądała stadionowa rzeczywistość lat 90. [WIDEO] „W ciągu ostatniego roku 300 tys. policjantów ochraniało 16 tys. imprez sportowych i zatrzymali 2 tys. osób. Ponad tysiąc razy dochodziło do bójek, z czego co... 7 listopada 2016, 11:21 Rosja jest winna Warszawie 16 mln złotych. Czy uda się odzyskać pieniądze? Chodzi o zadłużenie dwóch budynków - przy ul. Kieleckiej i Bobrowieckiej. Ambasada Rosji korzystała z nich przez wiele lat, ale bez żadnej umowy. Szacowany... 11 października 2016, 7:21 Najpiękniejsza Warszawa - miłośnicy klasyków spotkali się na Marszałkowskiej [GALERIA] Syreny, Warszawy, a także zabytkowe samochody z całej Polski można było obejrzeć w centrum Warszawy. Zlot zgromadził tysiące właściciele ponadczasowych... 18 września 2016, 15:00 Pielgrzymka do Częstochowy. 305. Warszawska Pielgrzymka Piesza wyruszyła w drogę [ZDJĘCIA, WIDEO] Pielgrzymka do Częstochowy wyruszyła z Warszawy po 305. Pielgrzymi przez dziewięć dni marszu pokonają prawie 250 kilometrów. 7 sierpnia 2016, 9:57 Remont al. Solidarności. Most Śląsko-Dąbrowski bez tramwajów W poniedziałek, 8 sierpnia, w związku z kolejnym etapem remontu alei Solidarności tramwaje linii 4, 13, 20, 26 i 33 pojadą objazdami, a kursowanie linii 23... 6 sierpnia 2016, 9:50 Piesza pielgrzymka do Częstochowy 2016. W sierpniu 6 pielgrzymek wyruszy z Warszawy na Jasną Górę Rozpoczęły się zapisy na piesze pielgrzymki z Warszawy do Częstochowy. Pierwsi pątnicy na Jasną Górę wyruszą w piątek 5 sierpnia. Na szlak wyruszą między innymi... 5 sierpnia 2016, 9:09 Z Warszawy na Mazury samolotem. Nowe połączenia z Lotniska Chopina Na nowe lotnisko w Olsztynie będzie można też dolecieć za portu im. F. Chopina w Warszawie. Firma LOT ogłosiła właśnie uruchomienie nowych połączeń. Pierwsze z... 14 czerwca 2016, 11:37 Warszawa i Berlin współpracują ze sobą od 25 lat. Będą koncerty, parada i wymiana autobusów Warszawa i Berlin 25 lat temu podpisały traktat o dobrym sąsiedztwie pomiędzy Polską a Niemcami. Z okazji srebrnego jubileuszu tego ważnego wydarzenia, oba... 28 kwietnia 2016, 11:03
4. Nie mam z kim jechać. Czasami wyjazd w pojedynkę jest dużo lepszym rozwiązaniem niż nietrafione towarzystwo podczas urlopu. O sposobach na udaną wycieczkę przeczytacie w tym wpisie. Jeśli zdecydujecie się pojechać sami to spędzicie urlop tak jak chcecie, bez uwzględniania życzeń innych.Na terenie festiwalu tylko piwerko, pewnie jak zawsze Lech (chociaż jak byłem 4 lata temu to było też Książęce). Z drugiej strony jak ktoś zrobił sobie zakupy wcześniej i przywiózł coś innego to nie pamiętam, żeby były problemy, chyba, że ktoś próbował się pakować na koncert pod scenę ze szklanymi butelkami, wtedy tak.
Na Woodstocku zadeptają Cie glanami, zachlejesz się na śmierć, wrócisz w ciąży bądź umrzesz od dragów, ewentualnie utopisz się w błocie wśród śmierdzących niedomytków!- Słyszałeś takie pogłoski? Mama, Babcia czy może twoi rozsądni znajomi straszyli Cie takimi opowieściami? Jeśli tak zapraszam na spacer po Woodstocku jaki znam z autopsji, opowie Ci o nim osoba, która nie pije alkoholu i jedzie już 3 raz mimo, ze 30 na karku tuz tuż. Podrzucam Wam 16 powodów, dla których ( ja jadę) warto jechać na Najpiękniejszy Festiwal Świata. Po co jadę na Woodctock po raz 3 ? Żeby poczuć się jak w liberalnym kraju ( nie ma tu miejsca na chory nacjonalizm, rasizm czy piętnowanie z jakiekolwiek powodu) Peace and Love jak hippisowskich czasach jest tu stanę rzeczywistym Żeby pobyć z moimi znajomymi z rożnych części Polski, przede wszystkim Poznania i Śląska, Żeby być offline. To wyjazd na który nie zabieram komputera, a na smartfon spoglądam tylko wtedy, gdy ktoś do mnie dzwoni, zwyczajnie wyłączam internet i staram się cieszyć bycie po za wirtualnym światem. Być może dlatego tak bardzo mnie to cieszy? Żeby chodzić na poranna jogę. Woodstock oferuje dziesiątki darmowych atrakcji, właściwie wszystko oprócz rzeczy na straganach i jedzenia jest za darmo. Warto więc korzystać z szerokiego wachlarza możliwości. i wieczorne Tańce w Namiocie Harre Krishna. No dobra przyznam Wam się do czegoś, to moja ulubiona część wszystkich atrakcji, skoki w rytm coraz szybszych pieśni są dla nas wielką frajdą. Dziwnym trafem całość im szybsza, tym bardziej wydaje mi się, że w brzmieniu przypomina tekst: „Harribo jump jump” co ciszy mnie jeszcze bardziej. Skoki na cześć „Zelkowego bozka” to religia, którą mogę uprawiać całe życie:) Żeby brać udział w artystycznych przedstawieniach w Wiosce Artystyczne By Bawić się w Narnii. Moi znajomi co roku budują swoją Narnię, do której wchodzi się przez starą szafę i za nim zaczną się wielkie koncerty to tu odbywają się najlepsze imprezy! Zresztą, kto by nie chciał wejść przez starą szafę do magicznej Narnii? By spacerować w nieskończoność miedzy namiotami i oglądać stylizacje i konstrukcje innych pozytywnych szaleńców By piknikować przy namiocie z prowiantem kupionym w Lidlu i przywiezionym z domu By czytać o poranku zanim wszyscy wstaną w porannym słońcu przy namiocie By jeść obiady u Harre Kirshna i zjadać od wszystkich Kulki szczęścia (nikt z moich znajomych nie je tego deseru, wiec mogę go pożerać w niezliczonych ilościach jak pokemon!) Żeby łapać kadry, jedną z największych przyjemności jest obserwowanie ludzi i robienie zdjęć tu mogę, bawić się do woli. By układać tettris ( z sterty plecaków, toreb i namiotów w bagażniku), te rzeczy się mnożą, na normalny wyjazd wystarcza podręczny tu nigdy nie wiadomo ile kocy się przyda.. By poznawać otwartych, pozytywnych ludzi, By obnażać się publicznie, czyli chłodzić się w prysznicach na świeżym powietrzu kąpiąc się w stroju kąpielowym. W ostateczności jeśli coś się fajnego trafi pójść na koncert. Chociaż przeważnie dzieje się to przypadkiem, ostatnio podczas spaceru, ze znajomymi usłyszeliśmy, że grają „herbata stygnie zapada zmrok” i co sił w płucach miedzy namiotami skandowaliśmy razem z nimi. Mimo, że nie sprawdziliśmy w tym dniu kto gra, takich zaskoczeń na Woodstocku jest wiele Jak widać, muzyka nie jest najwyższym priorytetem podczas moich wyjazdów na Woodstock. To przede wszystkim ludzie. Niesamowity komfort przebywania w otwartym tolerancyjnym środowisko i wszechobecny chillout. Ps. w tym roku postanowiliśmy i my przebrać się w jakieś stroje. Co sugerujecie? Kogo spotkam na Woodstocku? Większa ilość powodów poniżej, sami znajdziecie jeszcze dziesiątki innych po zanurzeniu się w fotorelacje. This post has already been read 2125 times!konto usunięte. Temat: A Wy z kim wyjeżdżacie na wczasy? Nie mam oporów żeby urlop spędzać czy wyjeżdżać na wyjazdy z biurem podróży w pojednynkę:).Nie taki diabeł straszny,bardziej boli mnie dopłata do singla, ale wiadomo:za komfort się płaci. Jeśli chodzi o wyjaz np. z kolegą też nie widzę większych przeszkód, pod
Sprawdzamy pogodę dla Ciebie... 22:27aktualizacja 22:31Dobra zabawaNa tegorocznym Woodstocku pojawił się również Filip Chajzer. Pomimo lejącego deszczu zamieścił na Facebooku zdjęcia przedstawiające uśmiechniętych i doskonale bawiących się natury sprzeciwiły się tej inwazji koksusiły natury sprzeciwiły się tej inwazji koksusiły natury sprzeciwiły się tej inwazji koksuA ja nie mogłam jechać na Woodstock bo mam złamaną nogę :( :( pozdrawiamjak se wezmiesz gitarke i bloku odkrecisz wzmacniacz na full to jest przezycie hehe, i sąsiedzi ci już do końca świata będą przypominać hehejadę w sobote.... byłem na woodstocku trzy razy... z zoną....Moj syn jest w Pokojowym patrolu.. jestem z Niego dumny.. mam 60 lat.... Nie macie pojecia o czym piszecie. radzę pojechać i przeżyć.....Ale tłumy! W jednym pekaesie się chyba więcej ludzi z Ka...6 lat temuŻal mi tych co siedzą i wypisują swoje żale w du... byli g ... widzieli nie chcesz nie jedz ale nie krytykuj tego czego nie rozumiesz. Mam 50 lat na karku jestem aktywny zawodowo liczną i kochającą rodzinę .Byłem na Woodstoku bawiłem się świetnie z przyjaciółmi i liczną grupą nie znajomych chciałem jechać w tym roku ale zdrowie nie tam są znieczuleni to nie odczuwają deszczowej pogody , ciekawe po ile tam biorą za dragiRóbta co chceta, ubogacajta się !Co ja mogę napisać? A co robili komuniści w PRL? Ano zorganizowali dla młodzieży festiwal w Jarocinie! System zmienił się a Jurek i system ten sam. A co ma robić człowiek z takim rodowodem? Czerpie garściami wzorce z czerwonej rzygowiny i fekalia z motłochu są spłukiwane na bieżąco, anie dopiero jak beczkowóz pogoda do taplania się w - najpopularniejsze samochodami można jeździć wieki. Są stare, ale pancerneLata 90. To złota era motoryzacji, która przyniosła nam auta o ponadprzeciętnej trwałości. Niektóre z nich jeżdżą do dziś i wcale nie wybierają się na emeryturę. Są proste, tanie i wytrzymałe, a w odpowiednich rękach przetrwają do końca świata – poznajcie pięć naszych wyposażenie aut w Polsce. Nowe przepisy od lipcaKierowcy jeszcze nie otrząsnęli się po wprowadzeniu nowego taryfikatora mandatów, a już niebawem czekają ich kolejne zmiany. Obowiązkowe wyposażenie aut, zwiększone kary za recydywę, zmiany w przeglądach, a także mandatach i punktach karnych to tylko niektóre z je chwalą i chętnie kupują. Silniki są nie do zdarcia, ale łatwo się pomylićChociaż wielu osobom elektryfikacja samochodów jest nie w smak, hybrydy szybko zyskują na popularności. Upodobali je sobie nie tylko zwykli kierowcy, ale także taksówkarze, podkreślając ich niezawodność oraz oszczędne napędy. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy samochód z napisem "Hybrid" kryje te same rozwiązania. Obecnie rozróżnia się kilka rodzajów hybryd, które znacząco się między sobą aut, które trudno sprzedać. Kupisz i będziesz mieć problemJeśli masz popularny samochód, to nie powinieneś mieć problemu ze sprzedaniem go. W końcu dużo osób będzie takiego szukało. Jednak wystarczy mieć auto, którego nazwę mało kto zna i już nie będzie tak łatwo. Drugą kwestią są stereotypy. Jeśli marka ma kiepską opinię, to nawet sprzedając jej najbardziej udany model, będzie się nim interesowało mniej osób niż słabszymi konstrukcjami bardziej uznanych Polski 2020 w niecodziennej roli. Zobacz galerię zdjęćNietypową niespodziankę z okazji tegorocznego Dnia Kobiet przygotowała Śląska policja. Na jej stronie internetowej pojawiła się galeria z sesji zdjęciowej z Miss Polski 2020. Anna-Maria Jaromin zmierzyła się z testem sprawności fizycznej. Najpiękniejsza Polka zachęcała w ten sposób kobiety do wstąpienia w szeregi policji. W najlepszym wypadku musisz zastosować wszystkie możliwe metody windykacji, w najgorszym zostajesz z apartamentem na 12 osób zarezerwowanym na tydzień i bez ani jednej chętnej osoby. Wiadomo – „szef nie dał mi urlopu”, „nie mam z kim zostawić psa” albo „w sumie dziewczyna mi nie pozwala jechać na ten męski wypad”.Mówić, że wyjazd na Przystanek Woodstock jest jednoznaczny z pijaństwem, ćpaniem i taczaniem się w błocie oraz uprawianiem seksu z nieznajomymi, to jak powiedzieć, że… po wyjściu na ulicę na bank stanie się najgorsze. Samochód nas przejedzie, zły pan zgwałci w zaułku, a bezdomni napadną i okradną. Zawsze byłam po stronie „brudasów”. Tych gorszych w nauce, biednych z domu, pokrzywdzonych przez patologicznych rodziców. Podobnie też stoję murem za woodstockowiczami, bo są mi bardzo bliscy (sami z resztą widzicie na zdjęciach z 1969). Podobne głupoty (jak media piszące dziś stereotypowo o Woodstocku) wbijano mi kiedyś do głowy w szkole. Dostać pałę to było przecież tak źle. Trója z klasówki z biologii czy niedostateczny z matmy? Koniec świata i wstyd. Wszystko ma być grzeczne i poprawne, BO TAK JEST BEZPIECZNIE. Hej, tylko czy złe oceny powstrzymały mnie, żeby 10 lat później zapisać się na studia doktoranckie z ukochanego językoznawstwa, albo ukończyć polonistykę z najwyższym stypendium naukowym? Gdy ktoś jest inteligentny i wartościowy, żaden Woodstock nie ma szans go zepsuć. W moich czasach szkolnych najmądrzejsi (bo dojrzali emocjonalnie) i najbardziej wyluzowani byli ci właśnie moi znajomi, którzy ledwo zdawali z klasy do klasy. Agrafki, irokez, dziesiątki kolczyków, spodnie w kratę czy deathmetal w słuchawkach? Do dziś mam do tego ogromny sentyment. Dzieciaki z takich subkultur są często mega inteligentne. Krzywdzące jest mówić, że na bank skończą źle. Moje koleżanki i koledzy z trudnych rodzin, punkowcy, średniacy cicho przemykający po korytarzach byli najciekawszym towarzystwem, prawdziwymi przyjaciółmi. Mówili, co myśleli, nie lizali nauczycieli po dupach, nie obchodziło ich, co myślą inni. Z nimi miałam najpiękniejsze przygody, bo ich nie obchodziła już utrata reputacji. Na swój pierwszy Woodstock pojechałam jako 15-latka. Na czwartym takim wyjeździe poznałam mojego męża. W tym roku minęło 9 lat od tamtego pamiętnego spotkania w Kostrzynie nad Odrą. No tak, i zapomniałabym – faktycznie strasznie źle oboje po tych festiwalach Owsiaka skończyliśmy – on jest prawnikiem, ja, jak wszyscy wiecie, dziennikarką. Zły Woodstock sprawił, że dziś mówi się o nas, że jesteśmy „duetem nie do pokonania”. Zaś co do mówienia o woodstockowiczach źle…. Pamiętam także, jak moja znajoma po medycynie, dziś białostocka lekarka, zabrała mnie kiedyś do najgorszej menelni w mieście. Piłyśmy browar z facetami, którzy pod monopolowym spędzają pół życia, śmierdzą brudem, a żony dawno pogoniły ich z domu. Zastanawiałam się, dlaczego tak właściwie tam jesteśmy, a koleżanka, pani pediatra ze szpitala, na ucho powiedziała mi najpiękniejszą rzecz świata: – Pamiętaj Judyta, o wielkości człowieka nie świadczy wykształcenie, pozycja ani stan konta. Najwięcej mówi o nim to, jak odnosi się do ludzi z pozoru zepsutych, nic nieznaczących, głupich lub biednych. Ja mam znajomych wszędzie – wśród wykładowców uniwersyteckich, pacjentów, ale i ludzi bezdomnych – oni co dzień kłaniają mi się w pas na ulicy. W każdym widzę przyjaciela, i z każdym z nich mam wspólny temat. Mnie nie obchodzi to, czy tracę reputację, bo tu z nimi stoję. Wszystkich ludzi trzeba umieć kochać ZA NIC. Muszę te piękne słowa mojej znajomej odnieść do Przystanku Woodstock, który przez kilka lat odwiedzałam. Za chwilę będą przecież kolejne ataki na Jurka Owsiaka, na „dzikie okropieństwa i zepsucie młodzieży”. Może i jest tak, że na Woodstock w większości jadą ludzie młodzi i pogubieni. Tacy, którzy po dwóch piwach tracą rozum, nie potrafią odmówić zapalenia trawki od podejrzanego typa, lub za jeden komplement od przypadkowego faceta idą z nim do namiotu. To oni/one, szukając siebie, poczucia własnej wartości, błądzą. Nieraz dokładają swoją cegiełkę do budowania złego obrazu festiwalu. Ale od kiedy to życiowe pogubienie czy szukanie swojej własnej drogi jest czymś złym? Od kiedy daje innym prawo do pogardy? Kto pierwszy zaraz rzuci w nich kamieniem? Obłudnicy, tacy właśnie, jak dawne kujony z mojej szkoły, których nigdy nie było stać na prawdę, popełnianie ludzkich błędów ani bycie sobą. Jedźcie na Woodstock, bo absolutnie warto! A prawda o panującej tam demoralizacji jest prosta, jak ludowe przysłowie: „dobrego i karczma nie zepsuje, a złego i sam kościół nie naprawi”. Zdjęcia: Pikolina/fot. otwierające: Zielony Koperek Zdjęcia zrobiłyśmy na hippisowskim pikniku – Ola ze Sweetshoop i Sylwia z bloga Zielony Koperek to tak cudnie zakręcone dziewczyny, że już uknułyśmy cichy plan robienia „sesji przez epoki” w każdym miesiącu. Niebawem wehikuł czasu przeniesie nas w cudowne lata pin-up girls ;) fot. Pikolina
Nigdy nawet się nad tym nie zastanawiałem. Jak mam z kim jechać to jadę z kimś, jak nie to jadę sam. Część wakacji spędzam z dziewczyną a część organizuję pod siebie. Generalnie jadę tam gdzie mam ochotę i nie szukam sobie sztucznych problemów jak to jak się będę czuł sam lub o co mnie ktoś potem spyta. Jest błoto, śmiech i głośna muzyka. Są też namioty porozstawiane w przypadkowych miejscach i kolejki do wszystkiego. Jak żyje się na festiwalu i jak przygotować się do zabawy, by wynieść z niej pozytywne wspomnienia? CZY JEST BEZPIECZNIE? Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie pozytywne nastawienie uczestników imprezy. Statystycznie rzecz ujmując, osoba, na którą natrafisz na festiwalu: jest radosna; nie zna Cię, ale chce przybić Ci piątkę; nosi ubrania związane z muzyką, której lubi słuchać; jest nieco przykurzona; chce się dobrze i pokojowo bawić. Podczas trzech dni imprezy osobiście nie odnotowałam żadnych przypadków agresji. No, może poza kłótnią, której byłam świadkiem przy jednym ze stoisk NGO. Woodstock’owy zwyczaj nakazuje, by w razie konfliktu otoczyć wojujące osoby i skandować grupowo: „Pokój!” lub rozpocząć akcję Wielkiego Przytulania Agresorów. W 90% przypadków kłócącym się robi się głupio i zmywają się jak niepyszni. Media lubią dramatyzować. Statystyki w 2017 roku wskazały 106 interwencji policji. Wydaje się to pokaźną liczbą? Być może, dopóki nie uświadomisz sobie, że 106 stanowi 0,05% z (co najmniej) 220 tysięcy osób uczestniczących w festiwalu. To pół osoby na tysiąc. Jedna na dziesięć tysięcy. Jak na tak potężne przedsięwzięcie, jakim jest Przystanek Woodstock – to znikome wartości. Festiwal zabezpiecza policja i wolontariusze Pokojowego Patrolu, a uczestnikom zależy na spokoju, relaksie i oderwaniu się od tematów wzbudzających niezdrowe emocje. Czy jest bezpiecznie? – myślę, że tak. Szukając w pamięci miejsc bezpieczniejszych od Przystanku, mam przed oczami tylko Islandię i Japonię. Ale oczywiście nie ma powodu, by kusić los, zostawiając rozchełstany plecak w środku tłumu lub opuszczając na godzinę ładujący się telefon. DOJAZD Na miejsce dojedziesz polską koleją. Na ok. miesiąc przed festiwalem PKP organizuje promocje na przejazdy do Kostrzyna nad Odrą – warto zwrócić na nie uwagę, jeżeli chcesz oszczędzić. Pociąg dojeżdża do stacji kolejowej w Kostrzynie; stąd około godzina marszu dzieli Cię od dotarcia na teren koncertu i pola namiotowe. Z okazji imprezy ruch drogowy w mieście jest bardzo ograniczony lub nawet wstrzymany, tak by pielgrzymki uczestników zabawy mogły bez większych utrudnień wędrować ku celowi. Jadąc pociągiem przygotuj się na tłumy i nieszczególnie duży komfort podróży. Innym sposobem dotarcia na miejsce będzie skorzystanie z samochodu. Ze Szczecina dojedziesz tu w godzinę, z Warszawy – w ok. 5. Szybszy przejazd może obejmować płatne odcinki autostrad. Zwróć na to uwagę podczas szacowania kosztów podróży. Poza tym na autostradzie, gdzie nie masz możliwości zjechania z drogi, ceny paliw są znacznie wyższe od tych oferowanych gdzie indziej. Zauważyliśmy różnicę wynoszącą 60 groszy na litrze! Możesz skorzystać też z BlaBlaCar. Ludzie wybierający się na festiwal autem na nie chcą mieć pustych przebiegów i chętnie zabierają ze sobą pasażerów partycypujących w kosztach podróży. Zorientuj się jednak odpowiednio wcześniej, jaką trasą chce jechać kierowca i ile będziesz musiał(a) zapłacić. PARKOWANIE Trochę czasu może zająć Ci znalezienie dobrego miejsca. Im wcześniej przyjedziesz, tym mniej będziesz mieć z tym problemów. Widziałam samochody zaparkowane w lesie na trasie na festiwal – to rozwiązanie nieszczególnie bezpieczne i komfortowe, ale darmowe. Bliżej terenu festiwalu oraz w samym Kostrzynie znajdziesz płatne parkingi. Jeżeli jesteś w jakiś sposób zaangażowany/a w organizację festiwalu (np. należysz do Pokojowego Patrolu, będziesz pracować na terenie NGO, ASP itp.), możesz liczyć na bezpłatny, częściowo strzeżony parking, na który wjedziesz dopiero po okazaniu winietki. Wyrób ją odpowiednio wcześniej. SPANIE Śpisz w namiocie. A namiot możesz rozbić wszędzie. Obozowiska pojawiają się na poligonie, w lesie i tuż pod najgłośniejszą sceną. Im wcześniej przyjedziesz, tym większy masz wybór miejsc. Przyjeżdżając później, musisz liczyć się z opcją rozbicia się np. tuż przy drodze, wzdłuż której w ciągu godziny przechodzą tysiące osób. Woodstock jest organizowany na niemal bezdrzewnym terenie, więc pamiętaj, że może być gorąco. Jeżeli masz możliwość, zabierz ze sobą np. pałatkę lub folię, którą rozepniesz nad namiotem. Będzie chronić Twój dom przed deszczem i nadmiarem słońca. Jeżeli bierzesz udział w organizacji jakiegoś elementu festiwalu, możesz liczyć na nocleg na ogrodzonym niedużym polu noclegowym, na które będziesz mieć wstęp po okazaniu identyfikatora. Tutaj jednak też może być tłoczno i obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Znajomi nocujący na miejscu od wtorku mieli zaklepać miejsce nam, przybywającym w czwartek wieczorem, ale nie udało się – ktoś aktualnie bardziej potrzebujący rozbił namiot w naszej domniemanej miejscówce. Na szczęście znaleźliśmy jeszcze jeden, ostatni skrawek między czyjąś Quechuą a niedużym drzewkiem. Powszechną praktyką jest kupienie namiotu za nieduże pieniądze, np. 50 zł, i wyrzucenie ich po imprezie. Możesz też spróbować wynająć miejsce noclegowe w Kostrzynie nad Odrą. Pamiętaj jednak, że w takiej sytuacji każdego dnia będziesz wędrować godzinę na teren festiwalu. KRADZIEŻE Zdarzają się, jak zwykle tam, gdzie przewija się dużo osób. Nie doświadczyliśmy ich osobiście, ale trzeba przyznać, że mieszkaliśmy w strefie, do której wstęp mieli tylko posiadacze identyfikatorów – to zwiększało bezpieczeństwo dobytku. Niektórzy polecają zapinanie namiotu na kłódkę przed oddaleniem się. Inni twierdzą – i jest w tym sporo racji – że takie zabezpieczenie tylko przyciągnie złodzieja. Skoro namiot zapięty, to jest w nim coś cennego; a skoro nie można użyć zamka, to po prostu rozetnie się materiał. Najbezpieczniej będzie: mieszkać w „wiosce” składającej się z namiotów znajomych osób. Niektórzy przyjeżdżają na festiwal grupą z danego miasta lub szkoły. Dzieląc się wyjściami na imprezy, mogą nawzajem mieć oko na swój dobytek. Jeżeli nie znasz nikogo na festiwalu, spróbuj zakumplować się z najbliższymi sąsiadami. Wymiana telefonów będzie na miejscu, bo i poinformujecie się wzajemnie o ewentualnych problemach, i znajdziecie w tłumie podczas koncertu; nosić najważniejszych rzeczy ze sobą. Najpopularniejsze są tzw. nerki, czyli nieduże materiałowe torby zapinane na biodrze, w których będziesz trzymać pieniądze, dokumenty, klucze. Jeżeli zapomnisz o nerce, możesz kupić ją na jednym z festiwalowych straganów. Ceny są jednak wysokie – większość widzianych przez nas nerek kosztowała ok. 80 zł i nie powalała jakością; zabrać na wyjazd rzeczy, których utraty nie będziesz żałować. Właśnie tutaj nowe życie mogą zyskać przetarte spodnie, sprana koszulka i naddarte buty. Nie martw się, nie będziesz odstawać. Woodstock to impreza błotno-kurzowa, z ograniczonym dostępem do wody do mycia. Często po trzech dniach ludzie są zwyczajnie brudni. I szczęśliwi. Jak dzieci. MYCIE SIĘ Do wyboru masz: wolnostojące krany i prysznice, nieosłonięte, bezpłatne, stojące na świeżym powietrzu, zwykle z zimną wodą. Myjesz się tutaj w towarzystwie dziesiątek sąsiadów, na oczach kolejnych setek przechodzących obok; zamknięte kabiny prysznicowe z ciepłą wodą i umywalką, płatne 10 zł za każde wejście. Kolejka do nich powstaje ok. 7:00 i ciągnie się na kilkadziesiąt osób; nieraz spędzisz w niej 2 godziny. jeżeli masz związek z Patrolem, NGO lub ASP, za opłatą 50 zł możesz zyskać nieograniczony dostęp do specjalnej puli ok. 20 kabin prysznicowych. Tutaj także kształtują się kolejki, ale są znacznie krótsze – liczą ok. 1-10 osób; wodę z butelek przyniesionych z Kostrzyna nad Odrą lub kupionych w plenerowym Lidlu; niemycie się! To też popularna opcja. JEDZENIE Do wyboru masz: plenerowy sklep sieci LIDL, do którego w zależności od miejsca noclegu będziesz spacerować 1-30 minut. Kolejka jest duża, ale skraca się dość prężnie. Sklep jest dobrze zaopatrzony, znajdziesz w nim podstawowe kosmetyki, napoje, lody, pieczywo, polary… Wszystko, czego możesz potrzebować podczas kilkudniowego pobytu poza domem. Nie znajdziesz za to piwa. Alkohol kupuje się w specjalnych kioskach; food-tracki, w których kupisz kebaby, frytki, kanapki, soki owocowe, pizzę; stoisko z jedzeniem w Pokojowej Wiosce Kryszny. Tutaj za niedużą opłatą (w tym roku było to 9 zł) kupisz sycące wegetariańskie danie. Niestety czasem będziesz stać w kolejce nawet godzinę. Szczęśliwie, dzięki identyfikatorom, mogliśmy kupować jedzenie poza kolejnością; catering. Możesz podpytać którąś z organizacji pozarządowych, czy jej pracownicy/wolontariusze nie zamawiają cateringu, i podpiąć się pod ich zamówienie; własne dobra przywiezione z domu. Nie licz jednak na gorącą wodę, by rozrobić zupki chińskie, chyba ktoś życzliwy ze strefy NGO lub Patrolu zagotuje Ci wrzątek. Pamiętaj też o bardzo prawdopodobnych upałach i o tym, jaki mogą mieć wpływ na jedzenie zamknięte w namiocie. PICIE PIWA Impreza jest sponsorowana przez Lecha, i tylko jego produkty są dostępne na Przystanku. Piwo kupujesz dwuetapowo. Najpierw stajesz w kolejce do kiosku, w którym płacisz za kupony na alkohol (w 2017 były to 4 zł/puszkę). Następnie stajesz w drugiej (krótszej) kolejce, na której końcu wymieniasz kupony na puszki piwa. Na terenie imprezy obowiązuje ZAKAZ spożywania alkoholu ze szklanych butelek. Puszki rzucane pod nogi nie są uroczym obrazkiem, ale nie są też zbyt szkodliwe. Na pękniętej butelce ktoś może poharatać sobie nogę. Pamiętaj, by podczas koncertów NIE PIĆ alkoholu. W ostatnim czasie koncerty organizowane w ramach Przystanku Woodstock zostały uznane za imprezy masowe o podwyższonym stopniu ryzyka i w związku z tym obowiązuje zakaz spożywania alkoholu na ich terenie. KONCERTY Informacje o koncertach znajdziesz na stronie internetowej oraz w puncie informacyjnym Przystanku Woodstock (zaznaczonym na mapce dostępnej w sieci). ŁADOWANIE TELEFONU W 2017 roku sponsorem imprezy była firma Play, która w kilku strategicznych punktach wystawiła panele do ładowania telefonów. Jednorazowo mogło ładować się w nich nawet kilkadziesiąt telefonów. Zainteresowani potrzebowali swoich prywatnych ładowarek. Jeżeli masz znajomego w NGO, możesz poprosić o podładowanie telefonu – zdarza się, że pracownicy w namiotach mają dostęp do prądu. CO W RAZIE PROBLEMÓW? Na terenie imprezy funkcjonuje Medyczny Patrol. Pracujący w nim ratownicy podadzą Ci odpowiednie medykamenty lub wezwą karetkę. Wzdłuż ścieżek przechadzają się wolontariusze Pokojowego Patrolu. Mają koszulki z odpowiednim napisem i w jednolitym kolorze, najczęściej czerwonym lub niebieskim. W razie problemów poproś o pomoc. Na imprezie stacjonują także przedstawiciele Straży Pożarnej i Policji. W JAKIM WIEKU SĄ UCZESTNICY? Na przystanku bawią się ludzie w różnym wieku. Najczęściej to osoby mające 20-40 lat, ale w grupie znajdą się także dzieci (nawet w wózkach) i ludzie po 60. Podejrzewam, że kto raz przyjechał na Przystanek i połknął bakcyla, wraca tu przez kolejne lata niezależnie od PESELU. I zabiera ze sobą (powstającą w międzyczasie) rodzinę. CZY ZABIERAĆ ZE SOBĄ DZIECKO? Niektórzy tak robią. Przechadzając się po terenie festiwalu widziałam ludzi wiozących dzieci w wózkach, noszących szkraby na barkach i prowadzących je za rękę. Niektóre maluchy miały na uszach słuchawki wygłuszające dźwięki, co uważam za świetny pomysł. Jednak mam wątpliwości co do zasadności samego zabierania dziecka na tak dużą imprezę. Bo co my tu mamy? Nieustającą muzykę, ograniczony dostęp do bieżącej wody, noclegi w namiotach w otoczeniu mrowia ludzi, puszki na ziemi, otwarty teren z ograniczonymi miejscami na schronienie się (przed palącym słońcem lub przed ulewą). Nie brzmi to jak opis wymarzonego rodzinnego pikniku. Znajdą się tu jednak strefy wyciszenia (np. Przy sklepie LIDL) i zabawy (np. Województwa Lubuskiego), z zabawkami i dmuchanym pałacem. Myślę, że bez większych obaw można przyjechać tu z dzieckiem na jeden dzień – tak aby poczuło atmosferę festiwalu. Jednak nie zdecydowałabym się na nocleg w namiocie i spędzenie na Woodstock’u kilku dni. Za dużo zachodu i możliwych komplikacji, począwszy od trudności ze spaniem, poprzez kłopoty z higieną, aż po możliwość skaleczenia się o puszkę lub zgubienia w tłumie. PAMIĄTKI W namiocie SIEMA SHOP kupisz kubki, koszulki, smycze,i magnesy z nadrukami nawiązującymi do aktualnego festiwalu. W 2017 roku ceny za koszulkę wynosiły 45 zł, kubek – 18 zł, smycz – 10 zł. Za dwa złote kupisz pocztówkę ze znaczkiem, którą możesz wysłać z Przystanku. Drugą kategorię pamiątek stanowią zdobycze ze straganów usianych wzdłuż lasu. Tutaj kupisz torby-nerki, stroje militarne, szarawary, biżuterię z drewna i skóry oraz inne przedmioty nie związane bezpośrednio z festiwalem, ale wpisujące się w e jego stylistykę. Jeszcze innym rodzajem pamiątek są te, które możesz zdobyć podczas konkursów organizowanych przez sponsorów festiwalu i w strefie NGO. Play rozdawał w tym roku tematyczne tunele (wielofunkcyjne skrawki materiału) oraz tzw. poddupniki (małe płachty pianki do siadania w dowolnym miejscu), a Lech, w zamian za wykonanie różnych zadań, przyznawał „Leszki”, które można było wymienić plecak, wizytę pod prysznicem lub nawet opłacić spotkanie z Jurkiem Owsiakiem. Z kolei w strefie NGO zbierzesz przypinki, torby, plakaty, naklejki i moc ulotek na różne tematy – od uchodźców, przez prawa człowieka i ochronę zwierząt, manipulację, choroby przenoszone drogą płciową (to moje Stowarzyszenie!), aż do jasnowidzenie. (możliwe) NIEDOGODNOŚCI Przygotuj się na: wszechobecność śmieci. Na terenie festiwalu brak koszy na śmieci, więc wszystkie odpadki lądują na ziemi; brzydkie zapachy związane z powyższym; brzydkie zapachy związane z sąsiedztwem ubikacji toi-toi i pojedynczych kontenerów na śmieci. NIE-ROZBIJAJ-SIĘ-OBOK!; niewygodne miejsce na rozbicie namiotu – jeżeli nie dotrzesz na miejsce odpowiednio wcześnie, mogą pozostać Ci miejsca w środku odległego lasu lub przy drodze; kolejki do wszystkiego – po jedzenie, pod prysznic, do sklepu, do atrakcji. (możliwe) ATRAKCJE spotkanie mrowia ludzi pozytywnie nastawionych do życia i do innych osób; zdobycie wiedzy na wiele tematów, zwykle istotnych społecznie, w strefie NGO; muzyka grana na żywo przez cały dzień i pół nocy. Może trafisz na swój ulubiony zespół; przyjęcie dawki słońca wystarczającej do końca roku (o ile pogoda dopisze; zabierz ze sobą kapelusz!). relaks i naładowanie akumulatorów; przywrócenie wiary w ludzkość ;). CO ZE SOBĄ ZABRAĆ? torbę-nerkę na dokumenty; strój kąpielowy na upały i kąpiele błotne; buty chroniące przed deszczem i błotem – np. stare górskie, kalosze; kurtkę przeciwdeszczową lub folię do założenia w razie deszczu na siebie; folię malarską do przykrycia namiotu w czasie deszczu; kosmetyki, najlepiej w zawieszanej kosmetyczce; ręcznik; klapki (pod prysznic i w plener); ubrania; chustę – na szyję w razie przeziębienia, na twarz jako maskę w razie wzbicia się kurzu; ubrania, których nie będzie szkoda, jeżeli się zniszczą; namiot, którego nie będzie szkoda, jeżeli się zniszczy; śpiwór, karimata (koniecznie! Noce potrafią być bardzo zimne, niezależnie od upałów w ciągu dnia); krem z filtrem UV; latarka do wracania po ciemku do namiotu; czapkę lub chustę na głowę – na wypadek upałów. Oraz, przede wszystkim – pozytywne nastawienie :). by Udostępnij znajomym / Share with friendsPolub na fejsbuku / Like Page Mam sporo osób w ekipie, które pojechały z nami na Woodstock kilka lat temu, mimo że klimat muzyczny zupełnie im nie odpowiadał. Pojechali raz i zostali. I chodzą nami na koncerty :D Zawsze denerwuje mnie, że najwięcej do powiedzenia mają zawsze ci, którzy nigdy tam nie byli, nigdy tego nie poczuli, tylko widzieli kilka zdjęć albo Z drugiej strony taki układ jest podatny na podziały - 2 osoby przeciw jednej. Szczególnie jeśli dwie osoby są bliżej ze sobą (np są parą). Przy trzech osobach - jeśli są dobrze zgrane - jesteśmy jeszcze w stanie zachować mobilność grupy. Mimo wszystko, według mnie, dla większości przypadków jest to najlepszy układ naMiała nas do tego przybliżyć tabliczka na wózku Szymka. Od razu jak przyjechaliśmy na Woodstock, napisaliśmy na niej „Dziś 2 lata już mam”. To co nas spotkało tuż po tym tylko podkreśla przyjacielski charakter tego festiwalu. Doświadczyliśmy niezliczonej ilość spontanicznych „Sto lat”, a nawet prezentów…
Posty: 9. RE: Mam 16 lat i chcę jechać na wyjazd , czy mogę ? Nie ważne czy na mecz, czy na Cole z kolegami, bez zezwolenia opiekuna prawnego nie możesz. Podlegasz pod jego/jej opiekę i opiekun decyduje o takich sprawach. Dopóki nie skończysz 18 lat, dopóty nie możesz decydować w pełni o sobie.
W tym wpisie odpowiem na fundamentalne pytanie: czy warto wyjechać do Niemiec? Mieszkam tutaj dopiero/już 7 lat, po jakiś 3 latach umiałam język już biegle, mam kontakt z Niemcami, niemieckimi mediami, no i masą ludzi, też poprzez moją działalność jako tłumacz przy sprawach urzędowych.j8taTg.